Adaś jest wesołym przedszkolakiem: uwielbia dinozaury, swojego psa Szalika i grę w piłkę. Ale pewnego dnia zauważa, że brakuje mu sił. Zaniepokojona mama idzie z nim do lekarza, który stawia diagnozę: chłopiec ma anemię. To dlatego, że jadł za dużo słodyczy. Co zrobić, żeby jego krew odzyskała utraconą moc? Jest na to sposób: dieta bogata w produkty zawierające żelazo.
Moja krew ma moc to doskonała książka dla wszystkich przedszkolaków, ale przede wszystkim dzieci ze złymi nawykami żywieniowymi. W szczegółowy, ale bardzo przyjazny i humorystyczny sposób przeprowadza najmłodszych czytelników przez takie etapy jak: pobieranie krwi, wizyta u lekarza, spotkanie z dietetykiem aż do trwałej zmiany jadłospisu.
Książka nie straszy, ale uczy. Dzięki niej dzieci dowiedzą się, jak istotną funkcję pełnią czerwone krwinki, jak ważne dla organizmu jest żelazo, a jak bezwartościowe śmieciowe jedzenie. Kolorowe ilustracje sprawią, że nawet te dzieci, które nie lubiły warzyw, wykorzystają zawarte w książce przepisy i zamienią bezwartościowe produkty na pyszne i zdrowe kule mocy! Z żelazem, oczywiście.
Komentarze