Opis produktu
Cechy
Komentarze
Opowiem ci, mamo, co robią konie to wyjątkowa pozycja dla wszystkich małych miłośniczek i miłośników tych pięknych zwierząt. Spotkacie tu konie, kucyki, koniki polskie, rzadkie zebryny oraz zebrule, a także te zupełnie wymyślone: jednorożce czy centaury. Dowiecie się, czym się różni cwał od kłusu i galopu oraz co zapleść z końskiej grzywy. Poznacie mnóstwo końskich maści: w tym szampańską, myszatą i tarantowatą. Zajrzycie też do stajni, by odkryć, w co się ubiera jeździec, jak jest skonstruowane siodło oraz co konie jedzą i jak spędzają wolny czas.
Dzięki pięknym, pełnym szczegółów ilustracjom Ewy Poklewskiej-Koziełło sprawdzicie swoją spostrzegawczość, wyszukując ukryte detale i rozwiązując zagadki.
Ewa Poklewska-Koziełło urodziła się i wychowała w starym, zabytkowym Gdańsku. Tam też ukończyła architekturę. Uwielbia rysować właściwie wszystko, ale najbardziej dzieci. Zilustrowała dziesiątki książek i czasopism dla najmłodszych. O poranku biega nad Bałtykiem, a potem pracuje na sopockim strychu, zerkając przez okno na morze i Hel. Czasami stamtąd wychodzi, aby spotkać się z przyjaciółmi lub udać się na wyprawę do pięknych, niezwykłych i dzikich krain.
Izabela Mikrut ćwierć wieku osiągnęła kilka lat temu i ciągle się starzeje. Optymistycznie nastawiona do życia. Biegle czyta i pisze, niechętnie biega. Bajki najpierw przeżywa, a później zapisuje. Autorka m.in. Strasznie trudnych wierszyków oraz Słoni na pontonie. Uwielbia siatkówkę, nicnierobienie i zwierzęta futerkowe. Z okna fotografuje zachody słońca (bo ze wschodami za dużo zachodu, a zresztą ma okno nie od tej strony). Czasami się zamyśla
Dzięki pięknym, pełnym szczegółów ilustracjom Ewy Poklewskiej-Koziełło sprawdzicie swoją spostrzegawczość, wyszukując ukryte detale i rozwiązując zagadki.
Ewa Poklewska-Koziełło urodziła się i wychowała w starym, zabytkowym Gdańsku. Tam też ukończyła architekturę. Uwielbia rysować właściwie wszystko, ale najbardziej dzieci. Zilustrowała dziesiątki książek i czasopism dla najmłodszych. O poranku biega nad Bałtykiem, a potem pracuje na sopockim strychu, zerkając przez okno na morze i Hel. Czasami stamtąd wychodzi, aby spotkać się z przyjaciółmi lub udać się na wyprawę do pięknych, niezwykłych i dzikich krain.
Izabela Mikrut ćwierć wieku osiągnęła kilka lat temu i ciągle się starzeje. Optymistycznie nastawiona do życia. Biegle czyta i pisze, niechętnie biega. Bajki najpierw przeżywa, a później zapisuje. Autorka m.in. Strasznie trudnych wierszyków oraz Słoni na pontonie. Uwielbia siatkówkę, nicnierobienie i zwierzęta futerkowe. Z okna fotografuje zachody słońca (bo ze wschodami za dużo zachodu, a zresztą ma okno nie od tej strony). Czasami się zamyśla
Komentarze