Wanda Petronski codziennie przychodzi do szkoły w tej samej wyblakłej sukience. Koleżanki i koledzy z klasy mało o niej wiedzą, oprócz tego, że jest Polką i mieszka z ojcem i bratem w ubogiej okolicy. Pewnego dnia dowiadują się, że ma w domu sto sukienek wszystkie równo ułożone. Oczywiście nikt w to nie wierzy, a Peggy, najpopularniejsza dziewczynka w szkole, inicjuje okrutną zabawę w sukienki, polegającą na bezustannym nękaniu i wyśmiewaniu Wandy. Wszyscy uczniowie będą musieli zastanowić się nad swoim postępowaniem, kiedy dowiedzą się, że Wanda jednak miała sto sukienek
Książka Eleanor Estes (1906-1988) z ilustracjami wielokrotnie nagradzanego Louisa Slobodkina (1903-1975) po osiemdziesięciu latach od premiery, ukazuje się w Polsce po raz pierwszy. Warto nadrobić tę zaległość, ze świadomością, że ta poruszająca opowieść o dziewczynce z Polski, której rodzina wyemigrowała do USA w czasie trwania I wojny światowej, należy do kanonu amerykańskiej literatury dla dzieci i jest zalecaną lekturą w szkole podstawowej. Wzruszająca historia Wandy i jej koleżanek z ogromnym wyczuciem zwraca uwagę na problem szkolnego bullyingu i dokuczania z powodu wszelkiego rodzaju inności. Opowiedziana z punktu widzenia dziewczynki (alter ego autorki), która ze strachu, że też mogłaby być wyśmiewana, nie robi nic, aby pomóc Wandzie, i która będzie tego żałować tak bardzo, że wpłynie to na jej dalsze losy. Sto sukienek to również opowieść o marzeniach, współczuciu i wybaczaniu, która trafia do serc czytelników w każdym wieku.
Komentarze