Najnowszy komiks geniusza francuskiego komiksu Bernarda Yslaire'a. Autora m. in. bestselerowego cyklu Sambre.
Szanowna Madame Aupick, odpowiem, skoro Pani pyta, za kogo się uważam
Być może uzna to Pani za brak skromności z mojej strony, ale żaden
czytelnik Kwiatów zła nie zapomni Czarnej Wenus Charles'a Baudelaire'a,
potępionej, niemoralnej muzy największego wyklętego poety.
Tak, to ja: mroczna piękność, senny anioł, Piękna, niedbała
Jakby się na lasce żmija
W takt kołysała
To właśnie Jeanne Duval, kobieta, którą poeta kochał najbardziej i którą najbardziej przeklinał, została wybrana przez autora na narratorkę tej opowieści,
by zgłębić okoliczności powstania wyklętych i autobiograficznych Kwiatów zła. O Jeanne jednak nie wiadomo prawie nic: zachowało się jedno niepotwierdzone zdjęcie Nadara, portrety rysowane przez samego Baudelaire'a, a przede wszystkim wiersze, których była inspiracją. Jeanne jest niewidzialną twarzą całej epoki, która powraca do nas w feministycznej atmosferze dzisiejszych czasów. Stygmatyzowana jako Mulatka, nazywana Czarną Wenus, musiała znosić wszystkie uprzedzenia owego mizoginistycznego i rasistowskiego stulecia. Jest to jednak przede wszystkim historia miłości, gorzkiej i zmysłowej, destrukcyjnej i świadomej, którą przedstawia nam Bernard Yslaire. Jego trafna, mistrzowsko dopracowana kreska ożywia powiew skandalu, surową seksualność poezji dążącej do absolutu. Mademoiselle Baudelaire to dojrzałe arcydzieło artysty.
Komentarze