W średniowieczu wymieszanym z fantazją, Renart, psotny zbir i słynny kłamca, wyrusza na nowe przygody. W towarzystwie swojego wiernego przyjaciela, wilka Isengrima, ten odwieczny kozioł ofiarny spotyka czarodzieja Merlina... i musi przyjąć rolę, który nie jest jego zgodna z jego naturą: musi uratować świat przed nieuchronną katastrofą! Tłem wydarzeń jest region prowansalski, w którym króluje magia, a kabaliści, czarownicy i greccy bogowie wkrótce znajdą tu swoje miejsce. Joann Sfar w bezprecedensowy sposób oddaje hołd średniowiecznym opowieścią, które na stała weszły do kultury. Tak jak i lis Renart.
Sfar ofiarowuje nam zupełnie nową odsłonę przygód Renarta w jego fantastyczno-epickiej wizji średniowiecznej Francji, gdzieś pomiędzy eposem a komedią, jak pisze o swojej serii autor. Sam tytuł serii, Pieśń o Renarcie, nawiązuje też do Pieśni o Rolandzie i ma wskazywać, choć bardziej jako parodia, na jeszcze jedno źródło średniowiecznych inspiracji Sfara: chanson de geste, czyli epos rycerski. I tak na kartach tej serii będziemy mieli do czynienia z mieszanką niepoprawnego humoru, niegodziwych oszustw, przebiegłości, wielkich czynów, a wśród bohaterów, oprócz samego Renarta, zobaczymy między innymi wilka Isengrima, a także czarodzieja Merlina czy też postać historyczną Marię z Francji, pierwszą znaną średniowieczną powieściopisarkę.
Drugi tom zamyka serię.
Komentarze