Circus Magnum było wspaniałym przedsiębiorstwem na światowym poziomie. Jego trybuny co tydzień wypełniały tysiące widzów. Pokazy, rewie, przedstawienia wyreżyserowane przez charyzmatycznego dyrektora, którego renomę znała każda stolica Europy.
Bilety rozchodziły się na pniu, a największe estrady ustawiały się w kolejce, by ugościć artystów. To wszystko przeszłość!
Już od lat trupa ma kłopoty. Marazm, popelina, stare numery zgrane do bólu zębów. Cyrk sypie się w posadach, a dyrektor to nieznoszący sprzeciwu despota. Młodzi artyści, występujący w przedstawieniach, mają dosyć skostniałych schematów. Mają ambicje wybić się na pierwszy plan i wprowadzić swój autorski numer do programu występów.
W tajemnicy przed despotycznym szefem pracują nad przedstawieniem wybitnym, rewolucyjnym. Czas wyrwać publikę z butów! Scena kiedy artyści ruszają po podwyżkę to klasyk, który pewnie każdy z nas przeżył w swoim życiu. A bajka opowiedziana przez ojca nie chcącemu zasnąć synowi to już majstersztyk Rzodkiewicza i Kwiatkowskiego!
Komentarze