Mistrzowska biografia Sary Gristwood przedstawia angielską królową przez pryzmat relacji łączących ją z Robertem Dudleyem osobistym doradcą, nieoficjalnym mężem i dowódcą armii, sprawiając tym samym, że nie mamy do czynienia z tradycyjną, linearną biografią. Atrakcyjność książki wzmacnia gorący temat romans (?) łączący królową z hrabią Leicester, tak doskonale znany, a jednocześnie wzbudzający wiele pytań i kontrowersji. Autorka obiecuje zrewidować tę frapującą historię dociec, co jest prawdą, a co jedynie narosłym przez wieki mitem choć zdaje sobie sprawę z grząskiego gruntu: często niepewnych źródeł, które nierzadko przegrywają ze znacznie atrakcyjniejszą fantazją
Niewiele relacji rozpala naszą wyobraźnię tak, jak związek Elżbiety I i jej słodkiego Robina hrabiego Leicester, Roberta Dudleya. Niemal natychmiast, gdy Elżbieta została królową, ich wzajemne zauroczenie stało się tematem skandalizujących plotek i listów ambasadorów, a zaledwie dwa lata później, kiedy zmarła żona Roberta Amy wielu spekulowało, że się pobiorą. To jednak nigdy nie nastąpiło, chociaż Robert aż do swej śmierci był członkiem Tajnej Rady Elżbiety i dowódcą jej armii, czuwał przy jej łożu w czasie choroby i reprezentował ją w sprawach państwowych. Ona jednak często go upokarzała, a nawet próbowała uwięzić, kiedy ostatecznie uwolnił się od niej i ponownie ożenił. Elżbieta I i Robert Dudley to intymny portret związku dwojga najważniejszych ludzi w kraju. Nietypowej relacji, w której kobieta jest władcą absolutnym. Uczucia pełnego zadrażnień, które przemawia do nas po dziś dzień. Obfitująca w szczegóły i anegdoty książka Elżbieta I i Robert Dudley zabiera nas w pasjonujący i burzliwy świat epoki Tudorów.
Komentarze