Postać wynalazcy lampy naftowej i pioniera przemysłu naftowego od najmłodszych lat frapowała Autora tej książki, ks. prof. Janusza Królikowskiego, którego mała ojczyzna wiąże się z małą ojczyzną genialnego odkrywcy, ale także wspaniałego, szlachetnego człowieka Ignacego Łukasiewicza. Bardzo dobrze pamiętam pisze Autor że w moich rodzinnych stronach niejednokrotnie wspominano także mój dziadek to niejednokrotnie robił, zachęcając wnuka do pilnej nauki iż był on związany pochodzeniem z nieodległą od mojej rodzinnej wsi Padwią. () Stawiano go jako przykład człowieka, który wywodząc się z bardzo ubogich stron, będąc pozbawiony możliwości nauki i systematycznego rozwoju intelektualnego, mógł wiele osiągnąć dzięki przyjaciołom rodziny, życzliwemu wsparciu różnych ludzi, a w końcu wręcz niezwykłej determinacji i konsekwencji osobistej oraz systematycznej i solidnej pracy, stanowiącej podstawę wzrostu osobistego i rozwoju społecznego.
Dwa fascynujące oblicza wielkiego Polaka kryją się symbolicznie w tytule tej książki Wynalazca i darczyńca. Autor w odkrywczy sposób naświetla postać swego bohatera, z powodzeniem przekonując, że Łukasiewicz to wszakże nie tylko ropa, nafta i nowe źródło światła, ale także ugruntowana postawa chrześcijańska. I to jest niewątpliwe nowatorstwo w spojrzeniu na odkrywcę ropy naftowej, którego duchowość wyrastała z głębokiej wiary katolickiej. Autor uwypukla bowiem związki Łukasiewicza z Kościołem, prezentuje na wskroś chrześcijańską motywację jego poczynań, a także głęboki, ugruntowany na Słowie Bożym, patriotyzm. Dzięki tej książce poznajemy jakże liczne, a niemal zupełnie nieznane ewangeliczne owoce dobroczynnej działalności wynalazcy, które i dzisiaj mogą być naśladowane.
Książka ta, wydana dla uczczenia Roku Ignacego Łukasiewicza, jest bardzo bogato ilustrowana zdjęciami archiwalnymi, ale i artystyczną dokumentacją Adama Bujaka dzięki czemu możemy odbyć fotograficzną podróż w czasie oraz po miejscach, w których żył i działał genialny wynalazca i darczyńca.
Komentarze