Bogato ilustrowana opowieść o Epifaniuszu Drowniaku (1895-1968), zwanym Nikiforem, wybitnym łemkowskim malarzu, który stworzył swój niepowtarzalny styl. Mimo wielu przeciwności losu - biedy, kalectwa, prześladowań i niezrozumienia - wytrwale podążał własną ścieżką. Miał świadomość swego geniuszu i wyjątkowości sztuki, którą kreował.
Co można zrobić, mając do dyspozycji tak skromny zestaw narzędzi? Szkolne farbki o podstawowych kolorach, ołówki, kredki, klej, nożyczki, temperówkę, butelkę z wodą, pieczątki z podpisem i skrawki papieru? Można stworzyć cały świat, góry i lasy, wsie i miasta, piękne budowle i wijące się tory kolejowe, olśniewające zachody słońca, pochmurne dni i gwiaździste noce. Można namalować ludzi dobrych i złych, całe zastępy świętych i siebie samego. Takimi narzędziami Nikifor, malarz z Krynicy, pracując każdego dnia, wymalował własny lepszy świat. [fragment tekstu]
Maria Strzelecka Doktor sztuk plastycznych. Malarka, ilustratorka, autorka filmów animowanych, gitarzystka basowa i wokalistka zespołów punkowych, absolwentka warszawskiej ASP. Wielbicielka dalekiej Północy i całkiem bliskiego Beskidu Niskiego. Mama dwójki dzieci i opiekunka psa malamuta. "Beskid bez kitu", będący jej debiutem książkowym, otrzymał Nagrodę im. Ferdynanda Wspaniałego dla naj-lepszej książki dziecięcej wydanej w 2019 roku oraz nagrodę graficzną w konkursie Książka Roku 2020 Polskiej Sekcji IBBY. W 2021 roku ukazała się jej druga książka, "Beskid bez kitu. Zima", która w kwietniu tego roku otrzymała nominację do Nagrody Literackiej m. st. Warszawy.
Komentarze