Opis produktu
Cechy
Komentarze
Sześć orientalnych baśni opowiedzianych przez jednego z najwybitniejszych polskich poetów i zilustrowanych przez jednego z najważniejszych przedstawicieli polskiej szkoły plakatu.
Młody perski książę wsiada na zaklętego drewnianego rumaka i znika w obłokach. Zanim odkryje, jak wylądować, doleci aż do Bengalu.
Pewien rybak wyławia z morza miedzianą szkatułkę; kiedy ją otworzy, okaże się, że lepiej było tego nie robić.
Afrykański czarnoksiężnik przybywa do Chin, by odnaleźć jedynego człowieka, który może wydobyć z podziemi cudowną lampę
Pamiętacie te historie?
Trzeba bardzo natężyć uwagę, aby od początku do końca wysłuchać tych baśni. Są to bowiem baśnie pełne zdarzeń niespodzianych i cudów niesłychanych. Nieuważnemu i nieostrożnemu słuchaczowi łatwo zabłąkać się w nich tak samo, jak się pewien chłopiec zabłąkał w lesie czarodziejskim. O północy wszystkie ścieżki i drogi tego dziwnego lasu zaczęły ze śmiechem skakać i pląsać i rozpląsane uciekały przed chłopcem, ile razy chciał na jedną z nich nastąpić nogą, ażeby po niej wrócić do domu. Trzeba być bardzo uważnym wówczas, kiedy się wchodzi do czarodziejskiego lasu, albo wówczas, kiedy się słucha naprawdę czarodziejskich baśni. Nawet królowie perscy, arabscy i indyjscy natężali swoją królewską uwagę, gdy im opowiadano te dziwne i straszne, i osobliwe, i niepojęte baśni.
Prosimy więc o ciszę, gdyż oto opowieść się zaczyna!
Tekst został opracowany na podstawie I wydania (Kraków: Wydaw. J. Mortkowicza, 1913), z pominięciem skrótów i zmian wprowadzonych w edycjach opublikowanych po śmierci autora. Fleksja, pisownia i interpunkcja zostały uwspółcześnione.
Młody perski książę wsiada na zaklętego drewnianego rumaka i znika w obłokach. Zanim odkryje, jak wylądować, doleci aż do Bengalu.
Pewien rybak wyławia z morza miedzianą szkatułkę; kiedy ją otworzy, okaże się, że lepiej było tego nie robić.
Afrykański czarnoksiężnik przybywa do Chin, by odnaleźć jedynego człowieka, który może wydobyć z podziemi cudowną lampę
Pamiętacie te historie?
Trzeba bardzo natężyć uwagę, aby od początku do końca wysłuchać tych baśni. Są to bowiem baśnie pełne zdarzeń niespodzianych i cudów niesłychanych. Nieuważnemu i nieostrożnemu słuchaczowi łatwo zabłąkać się w nich tak samo, jak się pewien chłopiec zabłąkał w lesie czarodziejskim. O północy wszystkie ścieżki i drogi tego dziwnego lasu zaczęły ze śmiechem skakać i pląsać i rozpląsane uciekały przed chłopcem, ile razy chciał na jedną z nich nastąpić nogą, ażeby po niej wrócić do domu. Trzeba być bardzo uważnym wówczas, kiedy się wchodzi do czarodziejskiego lasu, albo wówczas, kiedy się słucha naprawdę czarodziejskich baśni. Nawet królowie perscy, arabscy i indyjscy natężali swoją królewską uwagę, gdy im opowiadano te dziwne i straszne, i osobliwe, i niepojęte baśni.
Prosimy więc o ciszę, gdyż oto opowieść się zaczyna!
Tekst został opracowany na podstawie I wydania (Kraków: Wydaw. J. Mortkowicza, 1913), z pominięciem skrótów i zmian wprowadzonych w edycjach opublikowanych po śmierci autora. Fleksja, pisownia i interpunkcja zostały uwspółcześnione.
Komentarze