Jeżeli w kolejnej książce "Gabinet gadów" Lemony'ego Snicketa, z jakże przykrej "Serii Niefortunnych Zdarzeń", spodziewacie się znaleźć szczęśliwe zakończenie równie przykrych przygód rodzeństwa Baudelaire, jesteście w błędzie.
Początkowo może się wydawać, że Wioletka, Klaus i Słoneczko znaleźli spokojną przystań w domu przemiłego Doktora Montgomeryego, jednak nader szybko okazuje się, że nieszczęście znów zaczyna deptać rodzeństwu po piętach. Dzieci będą musiały znieść straszny smród, jadowitą żmiję, ciężką mosiężną lampę, wypadek samochodowy oraz ponowne pojawienie się osoby, której chciałyby już nigdy więcej nie oglądać. Życie jest jak pudełko czekoladek, jak mawiał Forrest Gump, ale te najgorsze trafiają się młodym Baudelaire'om.
Książki Lemony'ego Snicketa mają w sobie to coś, co chwyta za serce i sprawia, że Seria Niefortunnych Zdarzeń zyskała miliony wielbicieli na całym świecie, a także została zekranizowana i jest dostępna na platformie Netflix.
Książki z serii świetnie sprawdzą się jako prezent dla młodszych i starszych nastolatków oraz dla zagorzałych dorosłych fanów "Serii Niefortunnych Zdarzeń". A okładki tego wydania nawiązują do serialu na Netflixie, który z pewnością znany jest młodszym widzom.
Komentarze