Huty żelaza i stali to publikacja, która w przystępny sposób, ale kompleksowo omawia historię, technikę oraz organizację hutnictwa w Polsce. Znajdują się w niej informacje o etosie pracy hutnika i świętach hutniczej braci, a także historię zmagań człowieka z żywiołem ognia, wykorzystywanym do wytopu żelaza. Poczynając od najdawniejszych metod i stanowisk hutniczych, przedstawia rozwój tej gałęzi przemysłu do czasów najnowszych, a szczególny nacisk kładzie na zmiany technologiczne i organizacyjne hut.
Współczesne huty żelaza i stali zajmują obszar kilku kilometrów kwadratowych, a wybudowane w nich hale i urządzenia osiągają ogromne rozmiary. Wielkie piece mają ponad 40 m wysokości i 3,7 tys. m3 pojemności. Stalownia martenowska w hucie im. Lenina miała pół kilometra długości, a walcownia duża huty "Katowice" ma 1200 m długości. Ale obok takich kolosów istnieją także mniejsze zakłady, w których stal wytapia się ze złomu w piecach elektrycznych. Jest ona później obrabiana w instalacjach do pozapiecowej obróbki stali, a gotowy metal kierowany jest na linie ciągłego odlewania, po przejściu których przetwarza się go na wyroby walcowane, ciągnione lub kute. A początki były jeszcze skromniejsze
Adam Frużyński stworzył kompendium wiedzy i dodatkowo wzbogacił publikację starannie dobranym materiałem ilustracyjnym, często niepublikowanym dotychczas w literaturze o zbliżonej tematyce.
W książce zaprezentowane są istniejące i zlikwidowane zakłady hutnicze, a dla ułatwienia "nawigacji" powstał indeks, grupujący omawiane przedsiębiorstwa według miejsca siedziby.
Komentarze