Po klęskach pod Jeną i Auerstdt w październiku 1806 roku armia pruska rozpoczęła generalny odwrót przed wojskami Cesarza Francuzów Napoleona I.
W drodze nad Odrę machina wojenna króla Prus Fryderyka Wilhelma III zaczęła się rozpadać. W listopadzie 1806 roku Wielka Armia wkroczyła na ziemie polskie. Rozpoczęła się tzw. pierwsza wojna polska Napoleona. Ścigając pruskie niedobitki, wojska francuskie dotarły nad Wisłę. Z drugiej strony nadciągała armia rosyjska, przysłana przez cara Aleksandra I na pomoc Prusakom. Walki przybrały na zaciętości. Trudne warunki drogowe, pogodowe i aprowizacyjne dodatkowo utrudniały działania. Osobną małą wojnę z Francuzami toczył korpus pruski von Lestocqa, m.in. pod Bieżuniem czy Działdowem. W grudniu 1806 roku Napoleon podjął próbę zakończenia kampanii zimowej. Doprowadziło to do dwóch dramatycznych i krwawych bitew stoczonych tego samego dnia 26 grudnia pod Pułtuskiem i Gołyminem. Nie udało się wówczas rozbić wojsk rosyjskich, a wojna miała potrwać jeszcze pół roku.
O kampanii zimowej 1806 roku na ziemiach polskich opowiada nowa książka Szymona Jagodzińskiego.
Komentarze