Historia Zagłady ma swoje wątki pozaeuropejskie. Praca Zofii Hartman opowiada o jednym z nich. Chiune Sugihara (19001986), japoński dyplomata i szpieg, pełniąc funkcję konsula Cesarstwa Japonii w Kownie, latem 1940 r., w ostatnich tygodniach istnienia niepodległej Republiki Litewskiej wydał kilku tysiącom Żydów, głównie uchodźcom z Polski, wizy tranzytowe, umożliwiające im przejazd przez Japonię w drodze na holenderską wyspę Curaao na Karaibach. Była to fikcja w rzeczywistości nikt nie wybierał się na Curaao, a większość uratowanych Żydów znalazła ostatecznie schronienie w Japonii, szanghajskim gettcie, Australii czy Nowej Zelandii. W dyplomatycznej akcji ratunkowej swoją rolę odegrali również Holendrzy i Polacy. Urzędnik sprzymierzonej z Niemcami Japonii, ratujący Żydów? Sowieci godzący się na ich przejazd przez Syberię? Historia Sugihary jest tajemnicza i nie do końca jeszcze poznana. Autorka pokazuje, jak wygląda jej recepcja i jak bardzo jest ona niejednoznaczna. A wydaje się, że proces przyswajania postaci Sugihary społecznej świadomości, zwłaszcza w Polsce, daleki jest od zakończenia.
Komentarze