U schyłku XIX wieku w Brazylii charyzmatyczny kaznodzieja, Antnio Doradca, zgromadziwszy wokół siebie rzeszę biedaków, zakłada na odludziu Święte Miasto Canudos. Wspólnota, która rządzi się własnymi prawami, stanowi wedle władz państwowych republiki duże zagrożenie dla demokracji. Wyruszają wojskowe ekspedycje. Dopiero czwartej, pod wodzą marszałka Bittencourta, udaje się zniszczyć osadę.
Sąd w Canudos opowiada o ostatnim dniu krwawej wojny domowej. W losach Świętego Miasta i tragedii jego mieszkańców Sndor Mrai dostrzegł zarówno przejawy odwiecznej ludzkiej potrzeby stanowienia o sobie, jak też zapowiedź europejskich rewolucji i wojen nadchodzącego stulecia.
W anarchii jest energia i ta energia to zawsze możliwość. Tyle to wiemy i my, zacni demokraci. Ale możliwość, w której nie ma rozumu, jest energią jedynie w zakładzie dla obłąkanych.
Obecna edycja została uzupełniona o notę Sndora Mraiego, którą napisał do II wydania Sądu Canudos opublikowanego w 1981 roku w Monachium
Komentarze