Doktor Mark, czyli miłość z Syrią w tle

Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
Rok wydania: 2023
Autor: Helena Pasławska
Format: 212x278 mm
Liczba stron: 112
36 punktów lojalnościowych za ten produkt
Dostępność:
dostępny
EAN:
9788320558609
Czas wysyłki:
48 godzin
36,99 zł
Kup teraz
Dodaj do ulubionych Zapytaj o produkt
Opis produktu
Cechy
Komentarze

Najnowsza powieść Haliny Pasławskiej nawiązuje do wcześniejszej książki tej autorki pt. Miłość z Syrią w tle. Tym razem ta sama historia opowiedziana jest z perspektywy Marka.

Czytelników zachęcamy do przeczytania obu powieści.

Miłość z Syrią w tle- Mark.

Powrót.

Od powrotu Marka z Syrii minęło dopiero kila dni. Był to czas odnajdywania siebie w innych życiowych realiach. Noce spokojne, bez bombardowań i pobudek alarmujących o pojawienie się w szpitalu. Jednakże jemu noce nie przynosiły wypoczynku nadal tkwił w krwawej Syrii. Z misji wrócił psychiczne poturbowany i obecnie musiał spędzać kilka godzin tygodniowo z panią psycholog. Młoda kobieta potrafiła wejść do najciemniejszych zakamarków jego duszy. Była stanowcza i zdecydowana. Od początku było widać, że to profesjonalista. Obiecała, że przywróci mu zdrowy sen. Ale kiedy to będzie- nie wiadomo. Za dnia było wszystko w porządku, każdą minutę czasu poświęcał komuś, czemuś, aby tylko nie przebywać sam na sam z swoimi myślami. W chwili obecnej był na urlopie, ale już niebawem miał wrócić do pracy do szpitala w pobliskim Edmonton. Był cenionym chirurgiem i tam już go oczekiwano z wyciągniętymi ramionami. No, ale na razie odpoczywał relaksując się spotkaniami z przyjaciółmi, pomagając teściom w uprawie ogródka, robiąc drobne naprawy w domu. I oczywiście ciesząc się z przebywania z córką. Mia obecnie miała już 11 lat i można było z nią porozmawiać jak z dorosłym człowiekiem. To szybkie przechodzenie w dorosłość nie wynikła znikąd. Najpierw śmierć na raka matki, potem wyjazdy ojca na kolejne misje i w ostateczności jej ciągłe przebywanie w towarzystwie dziadków. Jak będzie wspominać dzieciństwo? Jaką on w tym wszystkim odegrał rolę? Czy powinien być cały czas z Mią? Czy może jednak być tam, gdzie był tak bardzo potrzebny? Wieczny dylemat. Następny kamyczek by mieć wyrzuty sumienia. Na tym rozmyślaniu przyłapała go córka. Potrafiła cichutko pojawić się znikąd. Jej błękitne oczy, odziedziczone po matce smutno na niego spoglądały.

(fragment)