Historia instytucji kształtującej polską politykę wschodnią
III Rzeczpospolita rodziła się w rewolucyjnym zamęcie, z bagażem przeszłości i z nadziejami na przyszłość. Historia stworzonego przez Marka Karpia Ośrodka Studiów Wschodnich niczym w soczewce skupia wszystkie dobre i złe cechy tworzonego po 1989 r. państwa oraz jego administracji - począwszy od organizacyjnego chaosu i maszyn do pisania, po profesjonalizm, nowoczesne technologie i międzynarodowe kontakty. Było to możliwe dzięki wizji i odrobinie szaleństwa "ostatniego obywatela Wielkiego Księstwa Litewskiego", jak czasami nazywany był Karp. Bo jego wizja przyszłości Polski miała mocne fundamenty w przeszłości.
Karp zebrał wokół siebie niebagatelne grono zapaleńców gotowych służyć państwu. Dla jednych jajogłowi, dla drugich szpiedzy - od ponad 30 lat analitycy OSW obserwują otoczenie Polski, by ostrzec przed niebezpieczeństwem, nim zawiśnie nad naszymi granicami. Robią to w przekonaniu, że wbrew temu, co pisał rosyjski poeta, Rosję można "zmierzyć arszynem", czyli próbować, bez emocji, zrozumieć politykę Kremla i innych państw na Wschodzie. Od lat też pełnią ważne funkcje państwowe, a ich wiedza oraz doświadczenie cenione są przez kolejne rządy i szanowane za granicą.
Książka Andrzeja Brzezieckiego to pełna ciekawych szczegółów, nie pozbawiona dramatyzmu, ale też odrobiny humoru opowieść o jednej z najbardziej niezwykłych i ważnych instytucji w Polsce..
Komentarze