Historia ostatniego szefa prawdziwej rosyjskiej mafii w Ameryce.
"Nie powinienem dziś żyć" - zaczyna swoją opowieść Borys "Biba" Nayfeld, twórca przestępczego imperium, które swoim zasięgiem obejmowało niemal cały świat. Opuszczony przez rodziców nastolatek z Homla w Związku Radzieckim trafił za chuligaństwo do kolonii karnej na Syberii. Nikt nie mógł przypuszczać, że właśnie tam zacznie się droga, która doprowadzi go do miasta największych możliwości: Nowego Jorku. Aponieważ nie miał nic do stracenia, był gotów na wszystko.
Witajcie po ciemnej stronie amerykańskiego snu.
Nayfeld rzucił wyzwanie zarówno FBI bezradnemu wobec jego finansowych przekrętów, jak i włoskiej mafii, która nigdy nie miała tak brutalnej i bezwzględnej konkurencji jak Rosjanie. A kiedy postanowił poszerzyć pole działania, sprzymierzył się z mafijnym bossem Ricardo Fanchinim - pierwszym gangsterem na globalną skalę, który urodził się w Katowicach jako Marian Kozina. Dzięki tej spółce Warszawa stała się centrum przerzutu heroiny z Bangkoku do Ameryki.
Ostatni szef to zaskakująca opowieść o chciwości, przemocy i zdradzie.
Komentarze