Szaleństwo to jedyna szansa na powrót do normalności W 2032 roku we Wrocławiu nikt już nie czuje się zdrowy. Po latach licznych pandemii przywódcy świata, chcąc zadbać o lepszą przyszłość dla ludzkości, wprowadzają nowe rozporządzenia i obowiązki. Szybko okazuje się, że pod płaszczykiem pracy na rzecz wspólnego dobra, przekształcają one zwykłe, codzienne życie w niebezpieczny tor przeszkód. Najbardziej niepożądaną grupą społeczną stają się bezdomni - roznosiciele szkodliwych zarazków. Nazywani przez rząd krasnalami, ukrywają się w śmietnikach i starają się nie opuszczać swojego getta. Jednak tylko oni w tym mieście zdają się jeszcze czuć, oddychać, słuchać, patrzeć gdzieś dalej, gdzieś poza system. Wrocław ma wciąż szansę na ratunek, jeśli zaufa niepoprawnym artystom w łachmanach. Czy nowe zagrożenie, poważniejsze niż chochliki, smoki, sierp, młot i wielka woda razem wzięte, stanie się dzięki ich działalności tylko mglistym wspomnieniem?
Komentarze