To nie jest następna słodka komedia romantyczna.
Kornelia ma dwa cele: napisać (mocno już spóźniony) konspekt kolejnej powieści i poradzić sobie samej w domku na zaśnieżonym odludziu. Po tym, jak jej życie nieoczekiwanie zmieniło tor, uratować ją może jedynie wrodzony sarkazm, rozgrzewający napój (niekoniecznie herbata) i najbliżsi przyjaciele. Na brak weny twórczej najlepsze jest intensywne odśnieżanie, prawda? A nikt tak dobrze nie zrozumie złamanego serca jak przyjaciel, który ucieka przed byłą żoną. Drugą!
Problemy jednak się mnożą, tekstu na ekranie komputera nie przybywa (śniegu - wprost przeciwnie), a przyjaciel okazuje się wrzodem na tyłku. I chwileczkę... Co w tym całym zamieszaniu robią przystojny hydraulik i jej były?
Nawet gdy zaliczysz kilka życiowych upadków (w tym również z dachu), pamiętaj, że życie mimo wszystko może cię pozytywnie zaskoczyć.
Komentarze