To nie jest poezja bawiąca się urodą języka, autorka nie flirtuje z czytelnikiem, nie próbuje go uwodzić, zabawić, rozśmieszyć. Stawia na powagę tematów i wolę ich rozumienia. Żadnych ozdobników, smaczków, wyszukanych metafor, zaskakujących porównań. Jeżeli melodia, to będąca jedynie dyskretnym akompaniamentem, jeżeli rymy, to z rzadka, dla podtrzymania melodii. Liczy się treść i ona odpowiada za formę. Poetka pyta: Kto więcej wie / o życiu / poezja czy proza? / Czy opis fikcji / lub rzeczywistości? / Czy myśli i uczucia / w metaforach i symbolach? / Czy więcej i jaśniej / czy mniej i bardziej? (fragm. wiersza nr 5 z rozdziału Wiersz o sobie)
Przyjemność czytania to bodźce do myślenia, refleksja w dosłownym tego słowa znaczeniu: złapanie myśli prowokuje do reakcji zwrotnej. Ten rodzaj ascetycznej, intelektualnej poezji stawia na czytelnika dojrzałego i to niekoniecznie wiekiem, a potrzebą samodzielnego zgłębiania tematów. Przypisy na końcu książki mają być w tym pomocne.
/fragment Wstępu/
Komentarze