Nadmorska plaża i dwoje poturbowanych ludzi, każde z własną piosenką. Czy wspólnie napiszą refren?
Po medialnej nagonce i krzywdzących oskarżeniach Ester, wschodząca gwiazda polskiej sceny muzycznej, ucieka do Świnoujścia. Spaceruje po plaży, wsłuchuje się w skrzek mew i stara się zapomnieć o tym, co zostawiła za sobą.
Jacek też ucieka od wspomnień. Choć przeżył w życiu wiele pięknych chwil, spotkało go też ogromne nieszczęście, po którym trudno się pozbierać.
Odnajdują się przy falochronie: melancholijny facet z gitarą i smutna artystka, która od dawna nie występuje.
Czy okażą się dla siebie ratunkiem?
Agata Przybyłek kolejny raz zabiera nas nad morze, by przy dźwiękach fal opowiedzieć historię o tym, że po burzy zawsze wychodzi słońce, a nadzieja nigdy nie umiera.
Komentarze