Beata Balogov przenosi czytelników i czytelniczki na pogranicze słowacko-węgierskie po II wojnie światowej. Jej powieść to kronika rodu silnych kobiet, które zamiast sreber, przekazują sobie z pokolenia na pokolenie imię Kornlia, wiedzę o ziołach i chorobach oraz pełne ciepła, a przy tym niepozbawione humoru historie o ludziach i otaczającym je świecie. Kornlie to utrzymana w konwencji realizmu magicznego powieść o rodzinie, w której brakuje mężczyzn albo umierają zbyt młodo, o ludzkich przywarach i o zapadłej prowincji, której mimo wszystko nie omija wielka historia. To opowieść o potrzebie snucia historii i zatrzymywania w języku obrazów przeszłości, o zagadywaniu tego, co trudne i bolesne, a także o konieczności odnajdywania słów dla tego, co dobre i czułe. To opowieść, która przypomina, że przed nami, w sztafecie pokoleń, szły silne kobiety, po których dziedziczymy co nieco. Można się przysiąść do opowiadającej tu, tak jak przysiada się na ławce pod starym domem na wsi, i zatracić w słuchaniu - Alma jest szczodra i nieumiarkowana w gadaniu - a przy tym poczuć się częścią wspólnoty miejsca i doświadczeń. Małgorzata Lebda
Komentarze