"Homo Ludens z Książką jest wolny.
Przynajmniej na tyle, na ile wolnym być można.
Sam sobie ustanawia reguły gry, posłuszny własnej tylko ciekawości".
Wolno nam czytać, co tylko zapragniemy. Wolno porzucić lekturę, ale i wracać ciągle do tych samych fragmentów. Wolno śmiać się i rozmyślać, i wyruszyć za sprawą książki, dokądkolwiek się zechce. Takimi prawami rządzi się zdaniem Wisławy Szymborskiej najpiękniejsza zabawa wymyślona przez ludzkość: czytanie książek.
Wszystkie "Lektury nadobowiązkowe" - błyskotliwe, zabawne i przenikliwe felietony - w jednym tomie
Rubryka, która od 1967 roku ukazywała się w "Życiu Literackim" pod tytułem "Lektury nadobowiązkowe", szybko zyskała sympatię czytelników. I to tak dużą, że cykl ten kontynuowano potem w "Piśmie", "Odrze" i "Gazecie Wyborczej", teksty przedrukowywano także w osobnych wydaniach książkowych. Niniejsze jest już drugą edycją zbioru wszystkich felietonów Wisławy Szymborskiej, przygotowaną z okazji stulecia jej urodzin.
"Wszystkie lektury nadobowiązkowe" to aż 562 felietony - mieszczące subiektywne rozważania o czytaniu snute przez Wisławę Szymborską, niepoprawną czytelniczkę, uzależnioną od literatury koneserkę słowa drukowanego, buszującą wśród tekstów zdumiewająco różnorodnych. Wszystkie felietony układają się w zbiór olśniewający niezwykłością spojrzenia i zaskakujący właściwym autorce poczuciem humoru - erudycyjną opowieść o świecie, przyrodzie, historii i sztuce.
Komentarze