Dlaczego najszybsze połączenie kolejowe rzadko jest
najpiękniejsze? Kim jest kolejowa bogini? Dlaczego
kolejarzy nazywa się błękitną armią?
Dziadek Jaroslava Rudia był zwrotniczym, wujek
dyspozytorem, a kuzyn maszynistą. On sam okularnik
pozbawiony możliwości pracy na kolei jeździ
pociągiem tak często, jak to możliwe. W swojej książce
niczym bohaterowie jego poprzednich powieści,
przemierza Europę w rytmie kolei. Z pasją opowiada o
tym, jak po raz pierwszy zobaczył Adriatyk czy zwiedzał
lasy w górach Harz kolejką wąskotorową i iloma
połączeniami jechał po całych Niemczech w ciągu
czterdziestu godzin. Jak nikt uwodzi opowieścią i zachęca
do uważnych podróży pociągiem.
Ludzie, którzy pracują na kolei albo się nią zajmują, nie do końca znajdują zrozumienie u
swoich rodzin, przyjaciół czy znajomych. Stacja Europa Centralna świetnie wyjaśnia,
dlaczego wstający o drugiej nad ranem kolejarze nie przestają kochać swojej pracy, a
kolejowi hobbyści najwięcej wolności czują podczas wielogodzinnej podróży lokalnymi
pociągami. Książka Jaroslava Rudia to genialny przewodnik nie tylko po Europie, ale także
po duszach Ludzi Kolei.
Karol Trammer, redaktor naczelny dwumiesięcznika Z Biegiem Szyn
Komentarze