Opis produktu
Cechy
Komentarze
Ile odcieni może mieć czerń zbliżającej się nieuchronnie żałoby? Srebrzyć się
jak porwane nitki pamięci? Płowieć jak jaśniejsze z roku na rok
wspomnienia? Zazielenić jak omszały kamień niepogłaskany, nieutulony?
Oku Małgorzaty nie umyka żadna małość (i wielkość), śmieszność (i ból).
Pośpiesznie notuje chwile olśnień, czarnym humorem oswajając strach. I tę
naszą żałosną bezradność wobec ostateczności.
W zupełnie innym rytmie toczą się jej poetyckie przypowieści o tym, co
niezmienne marzeniu, tęsknocie, przyjaźni, pięknie... By już za chwilę
celnie podsumować teraźniejszość i Odpowiednie dać wojnie słowo, kiedy
brakuje słów. Norwidowi byłoby łatwiej komentuje. Z autoironią czy
goryczą? Nadzieją czy rozpaczą?
Dorota Koma
Komentarze