W niemal wszystkich krajach współczesnego świata toczy się proceder stopniowego zawłaszczania przez instytucje rządowe coraz to nowych przestrzeni, uznawanych dotychczas za naturalne domeny swobodnej aktywności obywateli. Odgórna propaganda, po kolejnych liftingach, na nowo lansuje etatyzm koncepcję państwa omnipotentnego jako jedynie słuszną dla funkcjonowania społeczeństwa. Tę samą, która w XX wieku umożliwiła rozwój tyranii komunizmu i faszyzmu, i która stanowiła prawdziwe podłoże największych kryzysów, z Wielkim Kryzysem lat 30-tych na czele.
Mimo ewidentnych kontrargumentów, jakich dostarcza życie, wciąż zbyt wielu ludzi łudzi się, że władza państwowa to najwłaściwsza droga skutecznego rozwiązania ich problemów oraz że uczyni to bezinteresownie i za darmo chociaż stare rosyjskie przysłowie przestrzega, że darmowy ser jest tylko w pułapce na myszy
W Polsce od z górą 30-tu lat, po każdych wyborach możemy jedynie oglądać, jak kolejne ekipy rządowe wbrew obiecywanym reformom ochoczo przejmują stery narastającego centralizmu.
Komu służy etatyzm? Jaką cenę przyjdzie nam zapłacić za bierność wobec państwa ingerującego w najdrobniejsze szczegóły naszego życia? W jaki sposób położyć temu kres? Dowiesz się po przeczytaniu tej książki.
Komentarze