"Chwała Portugalii" to czarna komedia - wyjątkowo czarna, przerażająca, potworna, groteskowa, nielinearna, barokowa... Już sam tytuł jest ironiczny i przewrotny: fraza zaczerpnięta z wersu hymnu narodowego zapowiada rozwinięcie i cel tej powieści, jakim jest ukazanie drugiej strony tej "chwały", odsłonięcie, bez znieczulenia, prawdy leżącej po obu stronach politycznego spektrum, poprzez dwie naprzemiennie pojawiające się przestrzenie narracyjne: Luandę i Lizbonę, od 1977 do 1995 roku, przez osiemnaście lat historii. Stosując chóralną strukturę różnych monologów zbliżających się do siebie i oddalających, autor ze szczególnym mistrzostwem wprowadza czytelnika do wnętrza postaci, ukazuje przemoc kolonializmu, rewolucji i wojny poprzez głęboki i niezatarty ślad, jaki pozostawiają w psychice człowieka.
Komentarze