Najzabawniejsza książka Noblistki
Chcesz dobrze pisać? Unikaj patosu, bądź sobą, kształć umiejętność krytycznego myślenia, nie szczędź światu poczucia humoru, czytaj.
Tych i innych, ale zawsze aktualnych wskazówek dla aspirujących adeptów i adeptek sztuki pisarskiej, udzielała przyszła noblistka na łamach "Życia literackiego". Krótkie recenzje, pełne charakterystycznego dowcipu, ironii i przenikliwości były pewnie nierzadko kubłem zimnej wody na głowę początkującego literata czy literatki. Na ich tle rzadkie pochwały zachęty lśnią i dają nadzieję, że dzięki prowadzonej przez Szymborską rubryce, światło dzienne ujrzały literackie perły.
Niejeden jednak pewnie, po lekturze recenzji swojego utworu w"Poczcie literackiej", złamał pióro. Niejeden, niestety, pisał dalej.
Czytane dziś, zebrane w jednym tomie teksty, jawią się dziś, nie tylko jako podręcznik pisania, ale i recenzowania.
Poczta to kolejny dowód na to, że talent Wisławy Szymborskiej błyszczy niezależnie od formy na jaką pisarka się decyduje. Gdyby postanowiła napisać serię "paragonów grozy" czy przepisów na kiszonki wyszłyby jej takie miniaturowe arcydzieła jak "Poczta literacka".
Agata Passent (fragment posłowia)
Komentarze