Opis produktu
Cechy
Komentarze
Ksiądz Piotr Pawlukiewicz jak nikt inny potrafił poruszyć słowem, dotykając najodleglejszych zakamarków naszych serc. Teraz, w nigdy nie publikowanych, bardzo osobistych tekstach, z lekkim przymrużeniem oka bierze na warsztat najważniejsze dla nas tematy.
Miłość, wolność, cierpienie, nadzieja wszyscy używamy tych słów, ale czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się nad ich znaczeniem? Czy potrafimy nazwać uczucia, z którymi musimy się mierzyć? Czy potrafimy kochać i rozumiemy, dlaczego dotyka nas cierpienie? Co tak naprawdę daje nam siłę? Kim jest Bóg i dlaczego warto dla Niego zwariować?
Jesteście rozsądnymi ludźmi, a przecież, na litość Boską, na mszy klękacie przed białym chlebkiem. (...) Potem ja z tym białym chlebkiem przechodzę przez kościół i kładę go wam na język. Wy zamykacie oczy i robicie taką poważną minę. Zwariowaliście? Albo inny przykład: przynosicie swoje dzieci do kościoła, a my, księża, polewamy je wodą z buteleczki. Wy się na tę okazję odświętnie ubieracie. Co więcej, czytamy na mszach w kółko jedną i tę samą książkę. Ja ją jeszcze całuję. Przecież to jest wariactwo. Totalna głupota. Warto byłoby mszę świętą zaczynać od słów: Pan z wami, wariatami. I z duchem twoim, idioto. I tu nie ma powodu do obrazy. Dobry chrześcijanin jest dla świata głupi.
(fragment książki)
Miłość, wolność, cierpienie, nadzieja wszyscy używamy tych słów, ale czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się nad ich znaczeniem? Czy potrafimy nazwać uczucia, z którymi musimy się mierzyć? Czy potrafimy kochać i rozumiemy, dlaczego dotyka nas cierpienie? Co tak naprawdę daje nam siłę? Kim jest Bóg i dlaczego warto dla Niego zwariować?
Jesteście rozsądnymi ludźmi, a przecież, na litość Boską, na mszy klękacie przed białym chlebkiem. (...) Potem ja z tym białym chlebkiem przechodzę przez kościół i kładę go wam na język. Wy zamykacie oczy i robicie taką poważną minę. Zwariowaliście? Albo inny przykład: przynosicie swoje dzieci do kościoła, a my, księża, polewamy je wodą z buteleczki. Wy się na tę okazję odświętnie ubieracie. Co więcej, czytamy na mszach w kółko jedną i tę samą książkę. Ja ją jeszcze całuję. Przecież to jest wariactwo. Totalna głupota. Warto byłoby mszę świętą zaczynać od słów: Pan z wami, wariatami. I z duchem twoim, idioto. I tu nie ma powodu do obrazy. Dobry chrześcijanin jest dla świata głupi.
(fragment książki)
Komentarze