Małżeństwo Liliany i Camerona nie należało do udanych, choć w towarzystwie uważani byli za parę idealną. Za zamkniętymi drzwiami ich pięknego domu rozgrywał się jednak koszmar, który pewnego wieczoru przerodził się w piekło. Uciekając przed mężem, Lili trafiła do Miami. Właśnie tam spotkała ludzi pracujących w klubie nocnym z męskim striptizem. Za namową właścicielki lokalu zgodziła się podjąć tam pracę. Powoli układała sobie życie na nowo, co nie należało do łatwych zadań. Nie potrafiła zapomnieć o doznanych krzywdach. Strach był jej towarzyszem, ale wierzyła, że sobie poradzi i przeszłość nie wróci. Jej przyjaźń z jednym z tancerzy niespodziewanie rozkwitła, przynosząc niechciane uczucia. Opór Liliany jednak słabł, a Lucas nie zamierzał się poddawać. I kiedy wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu, koszmar powrócił. Tym razem już nie we wspomnieniach. Demony nie znikają, tylko ucinają sobie drzemkę.
Komentarze