Przeszłość nie wybacza i nie zapomina. I zawsze wraca po swoje
Lipiec 2019 rok, Warszawa Na Polu Mokotowskim zostaje odnalezione poćwiartowane ciało znanego adwokata. Sprawca pozostawia po sobie tylko jeden ślad: owinięty w plastikową folię kawałek papieru, na którym ręcznie zapisano trzy litery. To niezbyt wiele nawet dla prowadzącego śledztwo komisarza Leonarda Gardeckiego. Niegdyś cieszący się sławą i szacunkiem, obecnie jest wyrzutkiem, którego znaczna większość środowiska omija szerokim łukiem. Pracuje z nim, bliska mu również prywatnie, sierżant Anita Dębska. Tropy wskazują na mafijne porachunki, ale Gardecki w to nie wierzy. Ma swoje podejrzenia. Skupiony na śledztwie nie wie jeszcze, jak szybko przyjdzie mu zapłacić za błędy z przeszłości. #thriller #kryminał #morderstwo #śledztwo #zbrodnia #książkadlaciebie #harpercollinspolska
Po kilkunastu sekundach w pomieszczeniu zapaliły się wszystkie żarówki, jakby właśnie zostało włączone ponownie zasilanie. Przyzwyczajone do ciemności oczy Roberta potrzebowały dłuższej chwili, aby oswoić się z nowymi warunkami i w pełni zapoznać z miejscem, w którym przyszło mu przebywać. Kiedy już zaczął widzieć wyraźniej, najpierw zobaczył postawione naprzeciwko stare, zaniedbane drewniane krzesło, obok którego znajdował się niewielki czarny stolik. Gdy uświadomił sobie, jakie przedmioty leżą na tymże stoliku, serce zaczęło mu mocniej i szybciej bić, a żołądek podszedł do gardła. Widok młotka, nożyc ogrodowych, obcęgów, piły do cięcia metalu, różnego rodzaju noży czy też wiertarki wprawił go w przerażenie. Czuł, jak całe ciało momentalnie zalewa zimny pot. - Próbujecie mnie zastraszyć? Tak się odwdzięczacie za pomoc?! Ponownie pomyślał o próbie oswobodzenia. Zaczął rzucać się gwałtownie we wszystkie strony, spinać mięśnie całego ciała, ale siedzisko nie drgnęło ani na milimetr, a wiązania nie poluzowały się. Zrezygnowany zaczął ponownie się rozglądać. W momencie, gdy popatrzył na swoje dłonie, aby ustalić sposób skrępowania rąk, do oczu napłynęły mu łzy, a z jego ust wydobył się przeraźliwy krzyk rozpaczy. Prawa ręka na wysokości nadgarstka była cała zakrwawiona. Pozbawiona dłoni. W tym samym czasie w oddali słychać było przeraźliwy śmiech oraz odgłosy powoli stawianych kroków. - Ratunku! Pomocy! Proszę!!! - wykrzyczał Robert, z cieknącymi po policzkach łzami. - Wypuść mnie popaprańcu! Fot. Piotr Ambroziak MICHAŁ MATEUSIAK - ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i obecnie pracuje jako adwokat. Jest miłośnikiem zwierząt, w szczególności psów. W wolnych chwilach oddaje się oglądaniu piłki nożnej oraz futbolu amerykańskiego. Jako zagorzały fan thrillerów i kryminałów postanowił napisać własną książkę. Ciężar strachu to jego pierwsza powieść.
Komentarze