Gdy rozpoczynały się do niego zdjęcia, niewielu słyszało o rodzinie Ulmów i niewielu było zainteresowanych ich niezwykłą historią. Mimo to reżyser, Dariusz Walusiak, zbierał materiały, rejestrował relacje świadków pamiętających jeszcze Józefa i Wiktorię oraz ich dzieci, odkrywał nowe fakty, badał motywacje i uczucia zarówno pozytywnych bohaterów tej opowieści, jak i tych odpowiedzialnych za tę i inne zbrodnie. Pierwszym rozmówcą nagranym w 2004 roku był... brat Józefa Ulmy.
Dzisiaj tak on, jak i kilkunastu innych świadków, których wypowiedzi zarejestrowano na potrzeby filmu, już nie żyją. Pretekstem do zamknięcia i opowiedzenia nareszcie tej historii stało się jedno z najbardziej niezwykłych wydarzeń w historii Kościoła. Po raz pierwszy na ołtarze trafia cała rodzina, w tym nienarodzone dziecko! Ten bezprecedensowy fakt nadaje dziełu reżysera ostateczny kształt.
Ulmowie. Błogosławiona rodzina nie jest już w pierwszej kolejności filmem o zbrodni i nienawiści, lecz o nadziei i miłosierdziu. Jest opowieścią o dobru, które pokonuje zło; o sensie poświęcenia; o człowieczeństwie, które triumfuje...
Zapraszamy na seans, który będzie duchową przygodą, który wzruszy, ale także zainspiruje, pozwoli widzowi odpowiedzieć na kilka pytań w świetle postawy rodziny Ulmów. Wszak oni są już świętymi, a święci to wzór do naśladowania...
Komentarze