Cesarz Ameryki. Wielka ucieczka z Galicji (wyd. 2017)

Czarne
Autor: Pollack Martin
Data dystrybucji: 2017-01-04
Data premiery: 2017-01-04
Grubość grzbietu oprawy lub długość towaru: 20mm
Liczba stron: 256
Numer wydania: 2
Rodzaj oprawy: miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2017
Seria: POZA SERIĄ
Szerokość towaru: 130mm
Tłumacz: Niedenthal Karolina
Waga: 0,32kg
Wysokość towaru: 215mm
34 punktów lojalnościowych za ten produkt
Dostępność:
dostępny
Producent:
EAN:
9788380494343
Kod producenta:
332
Czas wysyłki:
24 godziny
34,90 zł
Kup teraz
Dodaj do ulubionych Zapytaj o produkt
Opis produktu
Cechy
Komentarze
„Cesarz Ameryki” tofascynująca opowieść owielkiej fali emigracji, która ruszyła zGalicji pod koniec XIX wieku, pchając wnieznane setki tysięcy Żydów, Rusinów, Słowaków iPolaków spragnionych lepszego życia. Trwające do1918 roku masowe wyjazdy doUSA iBrazylii były rozpaczliwą ucieczką przed nędzą, głodem ipowołaniem dowojska, ale przede wszystkim —pielgrzymką doZiemi Obiecanej. Docudownej krainy obrosłej mitami, gdzie Statua Wolności jako królowa Polski otwiera szeroko ramiona naprzyjęcie ukochanych Polaków iRusinów, acesarz Ameryki osobiście wyraża zgodę naosiedlenie się chłopów zGalicji. „Co znaczą „srebrne łyżki”, „bele jedwabiu”, „wątrobianka”, „mąka”, „dywany ze Smyrny”, „worki kartofli”? To słowa z szyfrowanej mowy handlarzy „delikatnym mięsem”. Co znaczy „delikatne mięso”? To jedno z haseł, które wywołuje Martin Pollack, reporter i pisarz, znawca i pasjonat dziejów Galicji, by przedstawić ucieczkę nędzarzy z tej części Europy w dziewiętnastym i w początkach dwudziestego wieku. Rozpaczliwe określenie „ucieczka” bardziej tu pasuje niż administracyjne – „emigracja”. Uciekinierzy doznają na swej drodze oszustw, wyzysku, przemocy i upokorzeń. Poznajemy obszar wilczych praw, mało nam znany (chociaż jego część znajdowała się kiedyś w polskich granicach), zdumiewające życiorysy i dokumenty. Czasem, rzadko, znajdujemy pocieszenie, gdy dzielność i odwaga odnoszą zwycięstwo. Książka o piorunującej aktualności, jeśli słuchamy wieści ze świata.” Małgorzata Szejnert „Cechą dobrego reportażu jest to, że po przeczytaniu kilku akapitów warto zamknąć oczy i wyobrazić sobie, o czym pisze autor. Reportaż genialny ma to do siebie, że obrazy wypływają z pojedynczych słów i ze zdań, są ukryte między akapitami; nie tylko czytamy, ale też widzimy, czujemy, dotykamy, wąchamy. Martin Pollack napisał reportaż fantastyczny. O nędzy, upokorzeniu, podłości, wyzysku zamkniętych w sformułowaniu „galicyjska bieda”. A także o marzeniu, które miało ziścić się w Ameryce, ale z tym też różnie bywało. Wszystko to działo się ciut więcej niż sto lat temu. Dzięki pisarstwu Pollacka nie tylko wiemy, jak cuchnęła galicyjska nędza, taka sama dla Polaków, Rusinów, Żydów, Słowaków. Wiemy również, że powinniśmy dziękować Bogu za przywilej późnego urodzenia.” Paweł Smoleński „W swej książce, będącej zbiorem opowieści o ludziach, którzy wyemigrowali z Galicji pod koniec XIX wieku, Pollack stawia sobie za cel odmalowanie brutalnego zderzenia zacofanej prowincji z globalizującym się światem. Pisząc z właściwą sobie delikatnością, bezlitośnie rozprawia się z dwoma nostalgicznymi mitami: galicyjskiego sztetlu i amerykańskiej ziemi obiecanej.” Timothy Synder