Opis produktu
Cechy
Komentarze
Nanga Parbat. Naga Góra. Daleki, wyniosły masyw ośmiotysięczny, dźwigający się kilometrami pionu ponad spieniony w szalonym pędzie Indus. Rzeka przewala swe brunatne wody skalnym korytem, wrzynającym się w głąb spalonych słońcem gliniastych zboczy. Hen, wysoko, majaczy spowity kłębami chmur śnieżny kolos. Naga Góra. Nanga Parbat. Marzenie wielu zapaleńców i mogiła wielu. Zmierzali ku jego świetlistemu wierzchołkowi z uporem, na przekór wszelkim przeciwnościom losu, nie bacząc na ponoszone trudy i ofiary. Wybrańcy, do których uśmiechnął się łaskawie przekorny los, stawiali zwycięską stopę na śnieżnej kopule, sycili się radością spełnionego marzenia, spoglądali na ciągnące się aż po kres horyzontu mrowie nieznanych w większości szczytów. Dopięli swego. Myślami wybiegali już w przyszłość, ku innym celom, nowe góry stawały się im drogowskazem wiodącym ku nadchodzącym dniom. Dla większości pretendentów do tytułu zdobywcy Naga Góra nie była jednak łaskawa. Ogromna ich większość musiała pogodzić się z przegraną, przełknąć z uśmiechem gorzką pigułkę porażki, zadowolić się li tylko mianem członka triumfującej wyprawy, który wniósł jakiś tam wkład w dzieło ostatecznego zwycięstwa. A jakże często Nanga Parbat odbierała nawet i tę pociechę... Trzeci album wydany w serii In memoriam Tadeusz Piotrowski, w opracowaniu Danuty Piotrowskiej. Okraszony czarno-białymi zdjęciami album poświęcony jest wyprawie z 1982 roku na leżący w Pakistanie ośmiotysięcznik Nanga Parbat. Wyprawę organizował Karl Herrligkoffer, zaś wzięli w niej udział m.in: Polacy Tadeusz Piotrowski i Andrzej Bieluń, Niemcy Schorsch Ritter i Hartmut Munchenbach, Szwajcar Ueli Buhler i Pakistańczyk Nadir. To ostatnia, niedokończona książka Tadeusza Piotrowskiego, poświęcona Andrzejowi Bieluniowi, towarzyszowi wspólnych górskich wypraw, który w wigilijną noc 1983 roku został na Api (7132 m). Tadeusz Piotrowski należał do ścisłej polskiej czołówki alpinistycznej, a jego osiągnięcia zapisały się trwale w historii alpinizmu światowego. Zginął 10 lipca 1986 r. podczas zejścia ze szczytu K2.
Komentarze