Kryminały przedwojennej Warszawy Tom 40 As Pik, Wielkie Gry Bernarda Żbika

CM Jakub Jagiełło
Autor: Nasielski Adam
Data dystrybucji: 2018-09-20
Data premiery: 2017-04-14
Grubość grzbietu oprawy lub długość towaru: 15mm
Liczba stron: 228
Numer wydania: 1
Rodzaj oprawy: miękka
Rok wydania: 2017
Seria: KRYMINAŁY PRZEDWOJENNEJ WARSZAWY
Szerokość towaru: 120mm
Waga: 0,2kg
Wysokość towaru: 195mm
35 punktów lojalnościowych za ten produkt
Dostępność:
dostępny
Producent:
EAN:
9788365499431
Kod producenta:
1379
Czas wysyłki:
24 godziny
35,58 zł
Kup teraz
Dodaj do ulubionych Zapytaj o produkt
Opis produktu
Cechy
Komentarze
Lata 30. XX wieku. Bernard Żbik, słynny inspektor policji, odbiera dziwny list z zapowiedzią morderstw w Lechowie. Anonim podpisano „As Pik” i wszystko wskazuje na to, że jest to pseudonim rzeczywistego mordercy, a tajemniczy list nie jest zwykłym żartem. As Pik wyraźnie wskazuje w liście, kogo zamierza zabić oraz podaje listę nazwisk, wśród których może znajdować się prawdziwe nazwisko autora. Tym razem to przestępca rozpoczyna niebezpieczną rozgrywkę ze słynnym inspektorem. Wobec mylenia śladów i błędnych tropów, które podsuwa autor listów, policja pozostaje bezradna. Tymczasem w Lechowie dochodzi do pierwszego morderstwa. Rozpoczyna się kolejna Wielka Gra, ale tym razem to morderca rozdaje karty. Czy Bernard Żbik zdoła przechytrzyć wyjątkowo przebiegłego rywala? – To jest odbitka kopiowa. Oryginał nadawca wolał zachować dla siebie i dlatego chyba twierdzi, że nie znajdziemy odcisków palców. No i mógł operować w rękawiczkach. Wyjął z szuflady pincetkę i duże, oprawione w ebonitową rączkę prostokątne szkło powiększające. Przysunął ostrożnie list, gdy aspirant Kobylański wyjaśnił: – Już zbadane przez odział daktyloskopijny, panie inspektorze. Może byłem w tym wypadku aż zanadto gorliwy, lecz ten list... Taki dziwny... Nie ma na nim żadnych odcisków palców, zadraśnięć ni śladów zapachowych... Czy to będzie wariat?... – dodał niezbyt konsekwentnie. Inspektor Żbik podniósł głowę i uśmiechnął się. W jego szaro-piwnych oczach nie można było wyczytać co sądził o tym świstku. – Jeżeli wariat, to dowcipny. Jego zmysł humoru jest może nieco makabryczny... Najlepsza i najtrudniej dostępna w oryginale powieść z inspektorem Żbikiem.