Pokój Ryski. Wspomnienia, pertraktacje, tajne układy z Joffem, listy

GRAF_IKA
Autor: DĄBSKI JAN
Data dystrybucji: 2018-10-15
Data premiery: 2014-08-16
Grubość grzbietu oprawy lub długość towaru: 20mm
Liczba stron: 244
Numer wydania: 1
Rodzaj oprawy: miękka
Rok wydania: 2014
Seria: 1
Szerokość towaru: 170mm
Waga: 0,46kg
Wysokość towaru: 235mm
32 punktów lojalnościowych za ten produkt
Dostępność:
dostępny
Producent:
EAN:
9788361889878
Kod producenta:
1361
Czas wysyłki:
24 godziny
32,00 zł
Kup teraz
Dodaj do ulubionych Zapytaj o produkt
Opis produktu
Cechy
Komentarze
Wstęp autora: Dnia 18 marca 1931 r. upłynęło 10 lat od czasu podpisania definitywnego Traktatu Pokoju pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Rosją i Ukrainą Sowiecką. Traktatem tym zakończona została zwycięsko dla Polski przeszło stuletnia walka pomiędzy Polską a Rosją o niepodległość polityczną Narodu Polskiego, o rozległość terytorium wskrzeszonego Państwa Polskiego i formę bytu politycznego Narodów Ukraińskiego i Białoruskiego — nie wspominając już o uregulowaniu całego szeregu doniosłych zagadnień prawnopolitycznych, gospodarczych, finansowych, kulturalnych i t. p. Celem przypomnienia społeczeństwu tego doniosłego zdarzenia w dziejach rozwoju naszego Państwa, pragnę w 10-tą rocznice podpisania Traktatu Ryskiego podać do wiadomości ogółu garść faktów, które będą może dla przyszłego historyka ciekawym materiałem dla napisania historii Traktatu Ryskiego. Dziś jeszcze — mimo upływu -dziesięciu lat — na taką historie za wcześnie. Sprawa jest jeszcze zbyt żywa i przesiąknięta namiętnościami. Ponadto ogłoszonej literatury w tej sprawie i materiałów jest zadziwiająco mało — tak ze strony polskiej, jakoteż sowieckiej. Materiał, który w tej książce daje — poza wspomnieniami osobistemi — jest bezpośredniem odbiciem toczących się, wówczas wypadków, czy to na Konferencjach pokojowych, czy w rozmowach z przewodniczącym Delegacji Rosyjskiej, czy też w prywatnych listach do ówczesnych osobistości kierujących. Wydaje mi się, że właśnie taki materiał, żywy swą bezpośredniością, chwytający ówczesne życie „na gorącym uczynku", nie skorygowany tendencyjnie i nie sfałszowany ex post — jak to się czasem obecnie dzieje — w myśl pewnych późniejszych założeń i planów — ma największą wartość. Na rozumowe przetrawienie tego materiału i na wszechstronną historyczną syntezę jest jeszcze czas. W pracy mojej starałem się unikać — o ile się to tylko dało — odgrzebywania wszelkich sporów wewnętrznych, które niewątpliwie istniały w swoim czasie. Spory te i różnice zdań nie miały najczęściej znaczenia historycznego i wskutek tego można je przemilczeć, a — o ile które z nich dotyczyły zagadnień istotnie ważnych — to znajdą one zawsze swój wyraz w opinii publicznej. J. D.