Do końca byli wierni Bogu i Ojczyźnie

AGENCJA WYDAWNICZA CB
Autor: Gaweł Grzegorz
Data dystrybucji: 2020-01-29
Grubość grzbietu oprawy lub długość towaru: 12mm
Liczba stron: 170
Numer wydania: 1
Rodzaj oprawy: miękka
Rok wydania: 2017
Szerokość towaru: 170mm
Waga: 0,42kg
Wysokość towaru: 240mm
54 punktów lojalnościowych za ten produkt
Dostępność:
dostępny
EAN:
9788373391932
Kod producenta:
1658
Czas wysyłki:
24 godziny
54,99 zł
Kup teraz
Dodaj do ulubionych Zapytaj o produkt
Opis produktu
Cechy
Komentarze
Niniejsza publikacja stanowi suplement do wydanej w 2015 roku pracy pt. Kapitan Jan Dubaniowski „Salwa” 1912 – 1947. Po ukazaniu się książki zaczęły napływać nowe informacje, zdjęcia i dokumenty, przede wszystkim od rodzin związanych z oddziałem „Salwy”. Skłoniło to również autora do wyjazdów w teren, aby przeprowadzić rozmowy z tymi osobami, zachować dla potomnych przechowywane przez nich pamiątki rodzinne. Z ich opowieści wyłania się ponury obraz lat powojennych, wszechwładzy komunistycznego aparatu represji. Mówili o tym zarówno członkowie rodzin żółnierzy „Salwy”, jak i ci, którzy partyzantom tylko pomagali. Za okazanie najmniejszej „dobrowolnej czy wymuszonej” pomocy spadały na ludzi najsurowsze represje. Aresztowano i bito w czasie przesłuchania za to, że podali szklankę mleka, że przenocowali partyzanta, ale i za to, że partyzant sam, nie pytając nikogo o pozwolenie, nalał sobie wody ze studni do picia. Represjonowano za nie dość szybkie powiadomienie organów bezpieczeństwa. Jeżeli ktoś się wybronił, że udzielił pomocy pod przymusem przystawionego „do głowy pistoletu”, mógł czasami liczyć, że cała historia skończy się tylko na pobiciu w czasie przesłuchania. Jeszcze okrutniej traktowana była najbliższa rodzina. Komuniści stosowali zasadę odpowiedzialności zbiorowej: często matka, ojciec, brat czy siostra trafiali do więzienia, gdy ich syn lub brat, który był w partyzantce, pozostawał nieuchwytny. Nawet przyprowadzenie księdza do spowiedzi ściganemu kończyło się wyrokiem. Rozmówcy autora bardzo dobrze pamiętali nazwiska swoich oprawców – Marian Koza czy Trybuś. Autor dotarł do ostatnich żyjących świadków wydarzeń, odnalazł w Centralnym Archiwum Wojskowym teczkę personalną por. Jana Dubaniowskiego, od rodzin partyzantów uzyskał dotąd nieznane zdjęcia i dokumenty.