Opis produktu
Cechy
Komentarze
NATURA CZEKA NA CIEBIE ZA PROGIEM – MUSISZ TYLKO OTWORZYĆ DRZWI!
Wierzę w spanie pod gołym niebem, w otoczeniu gałęzi, w ciemności i chłodzie. Lubię leżeć na plecach, patrzeć w gwiazdy i obserwować własny oddech snujący się przed oczami jak gęsta mgła. Gdy otacza nas nieskończoność, dzieje się w nas coś niezwykłego.
Kiedy poważna kontuzja przerwała karierę szwedzkiego biegacza Markusa Torgeby’ego, zdecydował się na radykalny krok – porzucił stresujące miejskie życie i zamieszkał… pod gołym niebem. Przez cztery lata prowadził pustelnicze życie w jämtlandzkiej puszczy, w pełnej harmonii z przyrodą i samym sobą. Natura jest bowiem dla Markusa domem i źródłem życiowej filozofii, którą autor dzieli się z innymi.
Pod gołym niebem to jego wyjątkowa opowieść o budowaniu więzi z otaczającym nas światem, powrocie do korzeni i uzdrawiającej mocy rzemiosła. To także przewodnik po życiu w rytmie natury niezależnie od miejsca zamieszkania – nawet w samym sercu miejskiej dżungli.
Jak spędzić noc pod gwiazdami w środku miasta?
Dlaczego warto częściej spać przy otwartym oknie i chodzić bez butów?
Gdzie i jak najlepiej rozpalić ognisko?
Czym żywić się w lesie i jak szukać jadalnych roślin?
Trzymasz w ręku bezkresne źródło porad i codziennej inspiracji zarówno dla doświadczonych miłośników dzikiej natury, jak i początkujących poszukiwaczy przygód – z pierwszej ręki, bo od kogoś, kto poznał las od ściółki aż po korony drzew.
Książka zawiera wyjątkowe zdjęcia i ilustracje autorstwa Fridy Torgeby.
Markus Torgeby – szwedzki maratończyk. Jego obiecującą karierę przerwała nagła kontuzja, która spowodowała życiowy kryzys. Cztery lata samotnego życia w namiocie w jämtlandzkim lesie pozwoliły mu odzyskać spokój ducha i równowagę. Dziś Markus jest ekspertem od dzikiej przyrody. Spotyka się z czytelnikami, buduje domy i łóżka pod gołym niebem, prowadzi warsztaty w korporacjach. Jego autobiografia Löparens hjärta („Serce biegacza”) sprzedała się w Szwecji w nakładzie 50 tysięcy egzemplarzy i została przetłumaczona na pół tuzina języków.
Komentarze