Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej

Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Autor: Ostrowska Joanna
Data dystrybucji: 2021-04-29
Data premiery: 2021-04-19
Numer wydania: 1
Rodzaj oprawy: twarda
Szerokość towaru: 145mm
Waga: 0,52kg
Wysokość towaru: 205mm
54 punktów lojalnościowych za ten produkt
Dostępność:
dostępny
EAN:
9788366586581
Kod producenta:
502
Czas wysyłki:
24 godziny
54,90 zł
Kup teraz
Dodaj do ulubionych Zapytaj o produkt
Opis produktu
Cechy
Komentarze
Nieliczni Niemcy, którzy wykorzystywali seksualnie i dręczyli innych więźniów w nazistowskich jednostkach penitencjarnych tak określano w Polsce mężczyzn skazanych w latach 19331945 na mocy paragrafu 175 piętnującego relacje homoseksualne. Oni byli obcy; byli drapieżcami i było ich bardzo niewielu. Z tych trzech powodów nie zajmowano się ich historią, nie upamiętniano i nie traktowano jako ofiar nazistowskiego systemu. Ocaleńców przemilczano. W Polsce takich ludzi miało nie być. Homoseksualnych mężczyzn aresztowano i więziono w Rawiczu, Międzychodzie, Wronkach, Strzelcach Opolskich, czy Tarnowie. Wywożono do KL Sachsenhausen, KL Buchenwald, KL Mauthausen, KL Gross-Rosen, kompleksu obozowego Auschwitz-Birkenau-Monowitz oraz na Majdanek. Ginęli w jednostkach penitencjarnych na terenie Rzeszy a jeśli udało im się przeżyć, wracali do domu. Ich groby można odnaleźć na polskich cmentarzach. Opowieść o nich nie składa się wcale z pojedynczych śladów. Nawet jeśli ich biografie są niepełne, często urwane lub pozbawione finału, to tworzą rozbudowany wielogłos. Historia osób nieheteronormatywnych w czasie II wojny światowej nadal pozostaje w sferze tabu. Siedemdziesiąt pięć lat po zakończeniu wojny nie ma w Polsce praktycznie żadnych publikacji na ich temat, trudno o nawet drobne fragmenty w ogólnych opracowaniach. Oni nie istnieją z naszej winy. Zamazani przez przedwojenne fantazmaty podsycane nazistowską propagandą i perwersyjne plotki wojenne i obozowe, zrównani zostali z bezimiennymi uwodzicielami, kryminalistami, aspołecznym elementem. Przeciwko tym wyobrażeniom trzeba się wreszcie zbuntować, a o nich nie da się już dłużej milczeć.