Śladem UPA. Kronika sotni Ukraińskiej Powstańczej Armii ,,Wowky" (24 sierpnia 1944–11 lipca 1945)

Libra
Autor: Sywak Iwan, Sawa Mariusz
Data dystrybucji: 2021-05-21
Data premiery: 2021-05-04
Numer wydania: 1
Rodzaj oprawy: miękka
Szerokość towaru: 135mm
Waga: 0,4kg
Wysokość towaru: 205mm
44 punktów lojalnościowych za ten produkt
Dostępność:
dostępny
Producent:
EAN:
9788366699182
Kod producenta:
445
Czas wysyłki:
24 godziny
44,90 zł
Kup teraz
Dodaj do ulubionych Zapytaj o produkt
Opis produktu
Cechy
Komentarze
Pierwsze pełne, krytyczne wydanie kroniki oddziału „Wowky”, działającego jako sotnia i kureń od wiosny 1944 po rok 1947 na Chełmszczyźnie i Podlasiu Południowym, w tłumaczeniu i redakcji naukowej dra Mariusza Sawy. ,,Zawsze byłem (i jestem) zwolennikiem poglądu, iż badaniu przeszłości towarzyszyć musi gruntowna znajomość źródeł epoki, którą próbujemy opisać. Powyższa uwaga dotyczy także konfliktu polsko-ukraińskiego z okresu wojny i pierwszych lat powojennych. Bez dobrej znajomości archiwaliów podziemia polskiego i ukraińskiego (a także dokumentacji niemieckiej czy sowieckiej), każda próba przedstawienia ówczesnych realiów – i tak przecież z zasady ułomna – będzie tę niedoskonałość pogłębiała. Krytyczne wydanie kroniki sotni „Wilki” w języku polskim pozwoli sięgnąć do niej osobom, które z różnych względów nie zdołały skorzystać z oryginału. Być może edycja ta umożliwi też skonfrontowanie ich własnych wyobrażeń ze spojrzeniem drugiej strony". [Prof. dr hab. Igor Hałagida] *** ,,Kronika sotni UPA „Wilki”, opublikowana w czasach PRL w okrojonej i zafałszowanej wersji, przez długie lata kształtowała wyobraźnię społeczną, podtrzymując stereotyp >>Ukraińca-rezuna<<. Choćby z tego powodu warto sięgnąć po pierwsze, zgodne z oryginałem, polskie wydanie. Lektura kroniki pozwala lepiej zrozumieć polsko-ukraińskie relacje w czasie wojny i towarzyszące im brutalność i okrucieństwo. Dzięki rzetelnej pracy redaktora naukowego, skrupulatnie wykazującego PRL-owskie przeinaczenia, możemy też poznać mechanizmy manipulacji informacją, co w czasach istnego zalewu fałszywych doniesień może się okazać przydatną lekcją". [Prof. dr hab. Grzegorz Motyka] *** ,,Odkrywanie przeszłości wymaga minimum empatii wobec opisywanych ludzi i wspólnot. Empatia pozwala nam na zrozumienie emocji, sposobu myślenia i przesłanek jakimi kierowali się uczestnicy minionych wydarzeń. Empatia nie oznacza utożsamienia, nie może też być uzasadnieniem łatwych rozgrzeszeń lub oskarżeń. Tak rozumianej empatii wymaga lektura publikowanej kroniki sotni UPA „Wowky” („Wilki”)" . [Prof. dr hab. Rafał Wnuk] *** ,,Pracy ze źródłami towarzyszyło pytanie, co w wymiarze materialnym i ideologicznym umożliwiało ukraińskim partyzantom realizację założonych celów. Po ich lekturze pojawiła się pokusa, by spróbować zrozumieć upowca, poznać jego sposób myślenia, spojrzeć mu w oczy – bez heroizacji, ale też bez demonizacji, wyolbrzymiania tego, co w jego postępowaniu było moralnie złe i zasługuje na potępienie. Nie może być tu mowy o usprawiedliwianiu takich czynów. Dlatego też wydało się zasadnym pokazanie nie tylko nacjonalizmu ukraińskiego, który był oczywiście ważnym elementem światopoglądu partyzanta UPA, ale również postawienie pytania o jego religijność i moralność. Książka ta jest próbą zrozumienia roli UPA i nacjonalizmu ukraińskiego w pamięci historycznej Polaków i Ukraińców. Potrzeba ta wypłynęła między innymi, a może przede wszystkim, z aktualności tej tematyki w czasie wciąż toczącej się wojny Ukrainy z Rosją, niszczenia polskich i ukraińskich miejsc pamięci narodowej w obu krajach oraz budowania relacji politycznych na wspólnej bolesnej historii. Jednym z pragnień historyka zajmującego się tym tematem jest wzniesienie się ponad narodowe i wewnątrznarodowe podziały, wynikające z różnego rozłożenia akcentów w spojrzeniu na stosunki polsko-ukraińskie lat 40. XX w. Nie mam złudzeń, że uda się znaleźć złoty środek pomiędzy dwiema narracjami, tą potępiającą UPA jako formację mordującą cywilów, jak i tą stawiającą ją za wzór ukraińskiego patriotyzmu i walki z Sowietami. Jedyne co można zrobić, to spróbować pokazać bez emocji w miarę pełny obraz" . [Fragment ,,Słowa wstępnego" dra Mariusza Sawy]