Wiktor Petrow. W stronę krytycznej nowoczesności Tom 1

Universitas
Autor: Petrow Wiktor
Data dystrybucji: 2023-10-11
Data premiery: 2023-10-20
Liczba stron: 820
Rodzaj oprawy: miękka
Rok wydania: 2023
Seria: RE-TRANS-MISJE
Szerokość towaru: 150mm
Waga: 1,21kg
Wysokość towaru: 235mm
59 punktów lojalnościowych za ten produkt
Dostępność:
dostępny
Producent:
EAN:
9788324239610
Kod producenta:
48
Czas wysyłki:
24 godziny
59,00 zł
Kup teraz
Dodaj do ulubionych Zapytaj o produkt
Opis produktu
Cechy
Komentarze
W stronę krytycznej nowoczesności to na polskim gruncie ukrainoznawczym dzieło pionierskie, zapełniające jedną z najdotkliwszych luk badawczych. Z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że recenzowany tom, stanowiący pierwszą część projektowej trylogii, wejdzie na stałe do polskiego czytelniczego kanonu. Co więcej, uważam, że jest to lektura obowiązkowa dla wszystkich tych, którzy pragną dogłębnie poznać istotę specyfiki naszego obszaru geokulturowego. prof. dr hab. Agnieszka Matusiak Była zbyt mądra, by nadawać jakąkolwiek wagę i znaczenie wartościom, które poprzednie pokolenia uważały za ustalone reguły, pryncypia, normy i zasady moralne. Dla Zyny nie było nic zakazanego, niedozwolonego, niemożliwego lub nieosiągalnego. (…). Mówiła tak, jakby chciała zniszczyć wszystko, co dla innych było nietykalnym i nienaruszalnym. Dziewczyna z misiem. Nieprawdopodobne historie [Doktor Serafikus] mimo całej swojej ociężałej, masywnej przysadzistości zdawał się abstrakcją i fikcją. Jakby naprawdę nie był człowiekiem, tylko ponurym gnomem, mieszkającym w tajnych lochach, głuchych, splątanych przejściach podziemnych, odludnych samotnych jaskiniach i który nie przywykł do wychodzenia między ludzi i radowania się na widok słońca. Miał w sobie coś z homunkulusa, kolby, laboratorium, z legendy o Fauście, z teorii Plancka, z chimer, iluzji, schematów i wzorów . Doktor Serafikus Zaczynać i nie kończyć. Projektować i nie realizować. Dokładać ogromnych wysiłków, bez miary naprężać mięśnie, doprowadzać napięcie mięśni do granicy katastrofy i nie zwyciężać. (…) Czuję wewnętrzny lęk. Strach, taki jak u człowieka stojącego na skraju przepaści, ogarnia mnie. Dreszcz przebiega po plecach. Lodowacieją ostygłe czubki palców, które leżą nieruchomo, trzymając graniasty słupek, nagrzany w słońcu. Myślę: – Za rewolucji rozstrzeliwano k l a s y. Może należało rozstrzeliwać psychologię?