Credo Ateisty

STAPIS
Autor: Ferus Lucjan
Data dystrybucji: 2023-12-22
Data premiery: 2023-12-22
Liczba stron: 228
Numer wydania: 1
Rodzaj oprawy: miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2023
Seria: BEZ BOGÓW
Szerokość towaru: 161mm
Waga: 0,32kg
Wysokość towaru: 236mm
49 punktów lojalnościowych za ten produkt
Dostępność:
dostępny
Producent:
EAN:
9788379672875
Kod producenta:
806
Czas wysyłki:
24 godziny
49,90 zł
Kup teraz
Dodaj do ulubionych Zapytaj o produkt
Opis produktu
Cechy
Komentarze
Niniejszy tekst powstał na przełomie tysiącleci i był pierwszym moim artykułem, jaki pojawił się w Internecie. Został opublikowany w Racjonaliście w 2002 r. i właśnie do tej publikacji, i do tego tytułunawiązałem w niedawno napisanym cyklu pt. Credo ateisty, opublikowanym w Listach z Naszego Sadu. Oba te creda rozdziela 21-letni przedział czasowy, chciałem więc, aby ukazały się wspólnie jakoznamienny początek i (zapewne niebawem) zakończenie mojej pasji życiowej, jaką stały się religie. Myślę, że mimo upływu czasu, przedstawione tu problemy religijne nie zdezaktualizowały się. Lucjan Ferus Fragment I Czy ja muszę być zbawiony albo czy jest to przymusowe? Czy mam prawo tego nie chcieć? I na jakiej podstawie Kościół katolicki zakładał, chrzcząc mnie jako niemowlę, iż będę chciał w przyszłości być zbawiony?”. Misją religii jest ponoć pomoc człowiekowi w zbawieniu jego duszy (tak jest to przedstawiane) i ja to pojmuję, choć jestem sceptykiem. Nie rozumiem tylko jednego: dlaczego Kościół katolicki, chrzcząc niemowlęta, czyni to wbrew nauce Jezusa, który powiedział: „Kto uwierzy i zostanie ochrzczony, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16, 16). Zatem wiara musi poprzedzać chrzest! Inaczej jest on tylko symboliczną, nic nie znaczącą czynnością, nie pozostającą nawet w świadomości człowieka. Natomiast tym, co czyni go prawdziwym chrześcijaninem, jest nabyta wiara w określone prawdy religijne. Czy powyższe słowa Jezusa nie można interpretować w ten sposób, iż każdy, kto został ochrzczony bez poprzedzającej go wiary, będzie potępiony? Zatem katolicyzm byłby największym dostawcą potępionych dusz do piekła?! Ciekawa wizja, nieprawdaż?