Konstanty Ildefons Gałczyński. Wybór wierszy. Klasyka Mistrzów

IBIS
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Data dystrybucji: 2024-03-18
Data premiery: 2024-02-29
Grubość grzbietu oprawy lub długość towaru: 16mm
Liczba stron: 168
Numer wydania: 1
Rodzaj oprawy: twarda
Rok wydania: 2024
Seria: KLASYKA MISTRZÓW
Szerokość towaru: 150mm
Waga: 0,3kg
Wysokość towaru: 212mm
28 punktów lojalnościowych za ten produkt
Dostępność:
dostępny
Producent:
EAN:
9788367861984
Kod producenta:
1181
Czas wysyłki:
24 godziny
28,90 zł
Kup teraz
Dodaj do ulubionych Zapytaj o produkt
Opis produktu
Cechy
Komentarze
Konstanty Ildefons Gałczyński (1905-1953) – pasjonowała go muzyka i języki obce, których znał kilka, a jego największą pasją stało się pisanie. Po maturze zdecydował się na studia na Uniwersytecie Warszawskim, i to jednocześnie na dwóch kierunkach – filologii angielskiej oraz filologii klasycznej. Dołączył do grupy poetyckiej Kwadryga i drukował wiersze w czasopiśmie o tym samym tytule. Wcześniej sympatyzował także ze skamandrytami. W 1930 r. poślubił Natalię Awałow. Czas II wojny światowej to bardzo burzliwy okres w życiu poety – służba wojskowa, dostanie się do niewoli, praca w obozowym szpitalu. Drugi ślub z Lucyną Wolanowską, rozstanie, powrót do Polski i ponowne życie z Natalią. W 1948 r. przebył pierwszy zawał serca, w 1952 r. drugi, a ten z 1953 r. okazał się śmiertelny. Poeta został pochowany na warszawskich Powązkach. W opinii większości krytyków, jak też miłośników poezji Gałczyńskiego był on jednym z najwybitniejszych poetów XX wieku, co nie oznacza, że łatwym w odbiorze i interpretacji. Wielu definiuje jego twórczość w kategoriach jarmarcznej, groteskowej, prześmiewczej zabawy, dostrzegając głównie kreację mitu poety – cygana, biedaka i fantasty. Inni odnajdują w niej szereg głębokich odniesień, metaforykę podtekstów i zagadkowych znaczeń. Warto tu zauważyć, że poeta – fenomen osobny, któremu przyszło żyć w trzech epokach literackich, wykorzystywał twórczo zarówno poetykę skamandrytów i katastrofistów, jak też francuskich symbolistów, by wreszcie sięgnąć po elementy groteski czy parodii.