Opis produktu
Cechy
Komentarze
Drugi tom wspomnień Andrzeja Ciska z Ameryki obejmuje lata 1985–2000. Synowie po ukończeniu jednej z najlepszych szkół średnich w Ameryce pierwsze szlify zawodowe zdobyli w Microsoft w Redmond WA. Starszy Juliusz pracuje dzisiaj w firmie Google w San Francisco, a Paweł jest profesorem kognitywistyki na uniwersytecie w Montrealu. Żona Danuta zrobiła karierę w Reader’s Digest, największym wówczas wydawnictwie w Stanach, w której poczynając od najniższej pozycji, awansowała do stanowiska dyrektora do koordynacji badań marketingowych 38 filii swojej firmy, rozsianych na pięciu kontynentach i wydających pismo, książki, muzykę i filmy w siedemnastu językach. Kierowała zespołem około 120 pracowników i przez ostatnie dziesięć lat jedną trzecią czasu spędzała w podróżach służbowych po całym świecie. Wtedy też była wiceprezesem Instytutu im. Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku, a przez ostatnich sześć lat do powrotu do Polski kierowała komitetem bankietowym, w wyniku działania którego Instytut zdobył ponad pół miliona dolarów, co na wiele lat zapewniło mu dalszą egzystencję. Sam autor po dwóch latach pracy w holenderskiej firmie Vitatron Medical w Bostonie MA, piętnastu latach w firmie Electronics for Medicine (EforM) w White Plains NY, przez ostatnie dziesięć lat był konsultantem w Datascope Corp. w Paramus NJ. W tym czasie współtworzył stowarzyszenie Americans for Independent Poland i został komentatorem politycznym, publikując wiele artykułów w prasie polonijnej i podziemnej w Polsce. Razem z żoną po śmierci ich przyjaciela, wybitnego historyka polskiego Jerzego Łojka, utworzyli fundusz nagród jego imienia. Ich dom na Jeleniej Górze (Deer Hill) w Carmel NY stał się jednym z centrów polskiej myśli niepodległościowej w Stanach Zjednoczonych. Gościli i rezydowali w nim tacy działaczy jak: Wojciech Ziembiński, Anna Walentynowicz, Joanna i Andrzej Gwiazdowie, Kornel Morawiecki, Leszek Moczulski, Romuald Szeremietiew, prof. Romuald Kukołowicz i in. W roku 2000 wrócili do Polski, a synowie pozostali w USA i Kanadzie.
Komentarze